Informacje techniczne
Nagranie oryginalne
- Lokalizacja: Mielec
- Czas dobowy: głównie wieczory
- Pasmo fal krótkich: przeważnie 19 i 16 metrów
- Antena: LW 15 metrów, rozwieszona ok. 2 metry nad dachem budynku o wysokości 15 m
- Radioodbiornik: Radmor 5122 (w zestawie z Radmor 5102-TE). Skrócone parametry: czułość 60 µV, selektywność 42 dB, tłumienie lustrzanych 30–35 dB, podwójna przemiana 2 MHz i 465 kHz
- Magnetofon: ZRK M8011 (kasetowy)
MP3
- Magnetofon (odtwarzanie): ZRK M8041 (jest to odmiana 8011 mająca nie metalową, ale plastikową płytę czołową)
- Pliki wav: 44 kHz / 16 bit
- Normalizacja amplitudy: 90%
- Pliki mp3: Lame 16 kb/s (sample 128 kb/s)
Radioodbiornik
Sprzyjającą okolicznością jest fakt, że nagrania dokonałem z najnowocześniejszego w historii polskiego radiofonicznego radioodbiornika AM, Radmor 5122 (istnieją też jego kolejne modele 5421/5422). Cechą szczególną tego odbiornika są aż dwie przemiany częstotliwości na falach krótkich (norma w sprzęcie radiokomunikacyjnym), co w praktyce eliminuje tzw. lustrzanki, będące zmorą krótkofalowego odbioru na "zwykłym" odbiorniku radiofonicznym, objawiające się m.in. jako dokuczliwe piski i stacje widma. Firma Radmor (Wiki) to specjaliści w dziedzinie profesjonalnego sprzętu radiokomunikacyjnego, do dziś producent m.in. radiostacji dla wojska. Kiedyś również zajmowali się wysokiej klasy sprzętem audio. O podejściu Radmora do tworzonych wówczas przez siebie urządzeń niech świadczy bardzo dobry film – Radmoryna (kanał: Zabytki Techniki), dotyczący być może największego przedsięwzięcia w historii polskiego przemysłu RTV – amplitunera Radmor 5100, którego najnowszy model tej serii, Radmor 5102-TE, uczęstniczył w naszych nagraniach jako element towarzyszący.
W praktyce Radmor 5122 był bardzo czuły i selektywny. Na falach krótkich ciężko było znaleźć jakiekolwiek piski podczas przestrajania, czy stacje widma. Pamiętam, że na falach długich występowały niewielkie zakłócenia od transformatora sieciowego z amplitunera 5102-TE. Przy okazji wspomnę, że 5102-TE posiadał bardzo dobrze zrealizowany zakres fal długich – wogóle nie bał się on anten zewnętrznych. Niewielkim problemem 5122 były potencjometry programatora, które potrafiły czasem "trzeszczeć" podczas strojenia. Inną wadą była skala uboga w oznaczenia, trzeba było wspomagać się ściągą w instrukcji obsługi. Generalnie Radmor 5122 dobrze się sprawdzał "w boju".