Chciałbym tutaj zaprezentować bardzo interesujące rozwiązanie wzmacniacza, którego impedancja wyjściowa może przyjmować ujemne wartości (rys.1).
Rys.1. Wzmacniacz o ujemnej impedancji wyjściowej.
W układzie tym występuje prądowe szeregowe dodatnie sprzężenie zwrotne. Na wejściu bloku o wzmocnieniu napięciowym k, znajduje się sumator napięć. Impedancja wyjściowa Zwy tego wzmacniacza wynosi
(1)
Zatem dla k>1 przyjmuje ona wartości ujemne. Uwidacznia się tutaj ważna funkcja impedancji szeregowej Zs - jest ona niejako impedancją prototypową dla osiągnięcia żądanej Zwy. W praktyce jest ona reprezentowana przez szeregową gałąź RL lub pojedynczy element R lub L, podobnie jak kompensowane odpowiednie wartości R i L rozproszenia cewki głośnika. Ze względów energetycznych (zasilanie głośnika) wartość Zs powinna być dostatecznie mała (rzędu kilku % Zo).
Ze względów praktycznych powinno być:
(2)
czyli stosunek obu rezystancji powinien być równy stosunkowi indukcyjności. Wyjątek stanowi sytuacja, gdzie Zs=Rs lub Zs=Ls, czyli kiedy mamy zamiar kompensować jedynie R lub L rozproszenia cewki głośnika.
Wzmocnienie napięciowe K całego wzmacniacza wynosi
(3)
i nieograniczenie zwiększa się przy Zwy=-Zo. Jeśli jest spełniona zależność (2), to dla poprawnej pracy układu wymagane jest spełnienie warunku: Zwy+Zo>0 lub inaczej:
(4)
W przeciwnym razie dojdzie do wzbudzenia się wzmacniacza. Wynika z powyższego teoretyczna niemożność idealnej kompensacji Zo. Oczywiście bez załączania Zo, może być: Zwy=-Zo, ale nic z tego nie wynika ;) Przypominam jednak, że nam chodzi jedynie o kompensację R i/lub L rozproszenia cewki głośnika, a nie całej jego Zo.
Praktyczna realizacja tego układu (rys.2) mogłaby polegać np. na dobudowaniu odpowiedniej "przystawki" do posiadanego wzmacniacza audio, który na rysunku 1 przejąłby funkcję bloku wzmocnienia k (bez odwracania fazy). Należy wtedy regulację siły głosu tego wzmacniacza ustawić na max, a właściwą regulację k przeprowadzać na jego wejściu (najlepiej bierną). To maksymalne ustawienie siły głosu wzmacniacza audio jest konieczne dla uzyskania możliwości "dopalania" przy starcie lub hamowaniu membrany, bez występowania zjawiska przesterowywania jego stopni wejściowych.
Rys.2. Propozycja praktycznej realizacji wzmacniacza z ujemną impedancją wyjściową, przy wykorzystaniu posiadanego wzmacniacza m.cz.
Warto zauważyć, że realizacja ujemnej impedancji wyjściowej jest tożsama z koniecznością zapewnienia rezerwy energetycznej zastosowanego rzeczywistego wzmacniacza m.cz. Przy względnie małej mocy użytkowej, dysponujemy dużym zapasem mocy realizując dokładnie ujemną impedancję wyjściową. W praktyce daje się odczuć na słuch istnienie ujemnej Zwy już przy 100% rezerwie mocy wzmacniacza w impulsie.
Rozsądnym wydaje się dobudowanie układu zabezpieczającego przed wzbudzaniem. Jednak testując układ np. na głośniku niskotonowym, zjawisko to nie jest szkodliwe.
A jak układ działa w praktyce? Przed uruchomieniem należy wzmocnienie k sprowadzić do minimum. Następnie stopniowo zwiększać, aż do osiągnięcia charakterystycznej zmiany barwy dźwięku (większy impuls, ale też niestety większe zafalowania charakterystyki częstotliwościowej całego toru wraz z głośnikiem). Dalsze zwiększanie k spowoduje płynne wejście w stan oscylacji. Raz wyregulowany układ działa stabilnie.
Za pomocą tego układu można osiągnąć większe tłumienie membrany głośnika np. niskotonowego, niż przez zwykłe zwarcie jego zacisków - test "pukania" w membranę. Jest to bardzo efektowny pokaz możliwości wzmacniacza z ujemną impedancją wyjściową.
© Copyright Krzysztof Kolisz 2001